Autor: FWG
„Punkt zwrotny” – pod tym hasłem, w dniach 15 -17 września w EC1 w Łodzi, odbyła się tegoroczna edycja Igrzysk Wolności. Kolejny raz partnerem wspierającym Igrzyska była Fundacja Wolności Gospodarczej.
Autor: FWG
„Punkt zwrotny” – pod tym hasłem, w dniach 15 -17 września w EC1 w Łodzi, odbyła się tegoroczna edycja Igrzysk Wolności. Kolejny raz partnerem wspierającym Igrzyska była Fundacja Wolności Gospodarczej.
Wiceprezes FWG, Marek Tatała, miał okazję wystąpić w kilku panelach dyskusyjnych, w tym w panelu pod patronatem IKEA Polska, dotyczącym odpowiedzialności biznesu wobec kryzysów. Na pytanie czy kryzysy można przewidywać, odpowiedział, że istnieje wiele wskaźników które są wykorzystywane przez ekspertów, żeby ocenić prawdopodobieństwo nadejścia takiego zagrożenia. – Wiąże się to z zachowaniem kursów akcji, akcją kredytową banków, czy wydawaniem pozwoleń na budowę. Jest dużo sygnałów ostrzegawczych, związanych stricte z elementami gospodarczymi, które można analizować.
Zdaniem wiceprezesa FWG do kryzysów i prawdopodobieństwa ich wystąpienia mocną rękę przykłada polityka państwa, podając przykład kryzysu praworządności w Polsce. – Już w latach 2005-2007 było wiele wystąpień i komentarzy polityków partii rządzącej, które wskazywały na zamiary upolitycznienia sądów, więc na tej podstawie można było przewidzieć przyszłość po roku 2015 – wskazywał Tatała.
Mówiąc o reakcji na kryzysy, ekspert przypomniał początek pandemii, zaznaczając rolę jednostek i prywatnych przedsiębiorców. – Pamiętamy do dzisiaj obrazki z konferencji prasowych polityków, na tle wielkich samolotów wypełnionych sprzętem medycznym, a dużo mniej mówimy o tym, co działo się w sposób oddolny. Mam na myśli przykład wielu kobiet, które na początku pandemii wyciągnęły maszyny do szycia i zaczęły na różnych portalach reklamować swoje usługi uszycia maseczek. Sam parę kupiłem u pani mieszkającej na warszawskiej Pradze, która nie mogła pracować, ponieważ państwo zamknęło jej branżę. Mogłem jej pomóc, jednocześnie realizując swoją potrzebę posiadania maseczek – dodawał.
Według Tatały, oprócz podobnych oddolnych inicjatyw, ważna była także reakcja biznesu. – Były przykłady dużych firm produkujących alkohol, które część swoich linii produkcyjnych przerzuciły na produkcję płynów do dezynfekcji, które wtedy były też dobrym bardzo potrzebnym. Obserwowaliśmy też wiele inicjatyw prywatnych przedsiębiorców dotyczących ochrony swoich pracowników i szybkiego przejścia na model pracy zdalnej, której wszyscy musieli się szybko nauczyć – przypominał ekonomista.
Cała rozmowa jest dostępna na Facebooku.
Wiceprezes FWG wystąpił również w panelu o przyszłości Unii Europejskiej pod kątem rozwoju gospodarczego, w którym rozmawiał z byłym premierem, obecnie posłem do Parlamentu Europejskiego, Jerzym Buzkiem oraz Andrzejem Domańskim, głównym ekonomistą Instytutu Obywatelskiego. Tatała podzielił się oczekiwaniami wobec nowej kadencji Parlamentu Europejskiego, po wyborach europejskich w czerwcu 2024 roku. Jak przekonywał, konieczne są działania dążące do zwiększenia konkurencyjności europejskiej gospodarki, a punktem odniesienia mogłyby być Stany Zjednoczone, które jego zdaniem wyprzedzają pod tym względem UE. Jak jednak zaznaczył, drogą do tego nie jest konkurencja z USA, a współpraca. – Unia Europejska i Stany Zjednoczone mogłyby stworzyć największą na świecie strefę wolnego handlu i dążyć do tego, by to blok transatlantycki był konkurencją dla innych bloków na świecie, jak choćby Chiny i ich strefa wpływów. Musimy mieć odpowiedź świata Zachodu na chińskie podejście do gospodarki – tłumaczył.
Odnosząc się do nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego, Tatała wskazał na rosnące siły populistyczne, zarówno po prawej jak i lewej stronie sceny politycznej. – Anty-unijni populiści będą wykorzystywać kwestie regulacyjne. Pamiętamy histerię w Polsce związaną z rzekomym tajnym planem zmuszenia do spożywania robaków. Ale także te plany bardziej konkretne, dotyczące choćby ograniczenia sprzedaży samochodów spalinowych, będą wykorzystywane w kampanii w Polsce. Dlatego siły proeuropejskie muszą mieć na takie narracje dobrą odpowiedź, a być może powinny część planów zrewidować, jeżeli nie chcemy mieć najbardziej eurosceptycznego Parlamentu Europejskiego w historii Unii Europejskiej – ostrzegał zgromadzonych.
Zachęcamy do obejrzenia całego panelu.
Ostatniego dnia Igrzysk miał miejsce panel zorganizowany przez FWG z udziałem polityków sił opozycyjnych. Koalicję Obywatelską reprezentowała Izabela Leszczyna (Platforma Obywatelska) oraz Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna), za to z Trzeciej Drogi wystąpili Michał Kobosko (Polska 2050 Szymona Hołowni), jak i Artur Dziambor (Wolnościowcy). Politycy dyskutowali nad przyszłością spółek Skarbu Państwa po ewentualnych wygranych przez opozycję wyborach. Tym razem w roli prowadzącego, Marek Tatała pytał uczestników o ich zdaniem najgorsze przykłady upolitycznienia gospodarki oraz o najgorzej zarządzane spółki państwowe. Z kolei w dalszej części rozmowy politycy musieli się zmierzyć z odpowiedzią na to, które firmy są prawdziwie strategiczne i zasługują na pozostawienie w strukturach państwa.
Jak zwracali uwagę rozmówcy, przeszło 30 lat od rozpoczęcia transformacji rynkowej, państwo polskie nadal handluje pietruszką na giełdach warzywnych lub cukierki. Marek Tatała przypomniał felieton Witolda Gadomskiego, w ramach wspieranego przez FWG i realizowanego z Gazetą Wyborczą cyklu #OkiemLiberała, w którym autor przypominał najbardziej absurdalne państwowe przedsiębiorstwa, jak firma produkująca linie produkcyjne do robienia lodów. – Skarb państwa posiada 51,58 proc. akcji w spółce Spomasz Bełżyce. W 2011 r. 10,85 proc. akcji kupili pracownicy, którym na podstawie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przysługiwała preferencyjna cena. Ale państwo utrzymało w akcjonariacie większość i dziś Ministerstwo Aktywów Państwowych ma wpływ na obsadę rady nadzorczej i zarządu, a także na strategię tej niewielkiej, zatrudniającej 181 pracowników firmy. Spomasz Bełżyce produkuje linie technologiczne i pojedyncze urządzenia dla zakładów przemysłu spożywczego: mleczarni, wytwórni lodów, ketchupu, majonezów, soków, win, czekolady, ciastek i karmy dla zwierząt – pisał Gadomski.
Politycy opozycji byli pytani o swój stosunek do prywatyzacji podobnych przedsiębiorstw. Ich odpowiedzi posłuchasz w zapisie transmisji z panelu.
Poza panelami, uczestnicy Igrzysk Wolności mieli wiele okazji zetknąć się z Fundacją Wolności Gospodarczej i jej działalnością. W strefie otwartej łódzkiego centrum EC1, gdzie odbywały się Igrzyska, działało stoisko FWG, na którym można było porozmawiać z pracownikami Fundacji i pobrać bezpłatne egzemplarze najnowszego wydania „Forbesa”, na którego okładce znalazł się założyciel FWG Arkadiusz Muś oraz książkę Dariusza Filara „Na Mieliźnie: Gospodarka Polski w latach 2020-2022 (z polityką w tle)”.
Kolejny raz byliśmy partnerem wspierającym Igrzysk Wolności. Po więcej informacji o wydarzeniu zachęcamy do odwiedzenia jego strony internetowej.