Autor: FWG
Zdaniem Tatały istnieje ryzyko, że globalne instytucje stają się narzędziem interesów państw autorytarnych. – Te organizacje dają takim interesom znak jakości, bo inaczej traktowalibyśmy rekomendacje płynące z Pekinu czy Moskwy, a inaczej, gdy stoją za nimi ONZ czy WHO – stwierdził ekonomista.
– Rekomendacje organizacji międzynarodowych bywają traktowane jak prawda objawiona, a przecież kryją się za nimi różne interesy. Polska powinna zachować wstrzemięźliwość i ważyć skutki zdrowotne, gospodarcze i społeczne – ocenia prezes FWG.
Tatała wskazał, że Polska, choć znalazła się w gronie 20 największych gospodarek świata, wciąż ma słabą pozycję dyplomatyczną. – Stanowiska Polski w organizacjach powinny być przygotowywane wspólnie przez różne resorty. To wymaga koordynacji i jasnych instrukcji dla przedstawicieli – uważa. Temu służy podejście Whole-Of-Government Approach, które mogłoby poprawić skuteczność polskiego głosu w świecie, ale i jakość polityk publicznych.
Jego zdaniem, inspiracją mogą być przykłady krajów, które skutecznie realizowały własne polityki krajowe, a nie przyjmowały każdego zalecenia organizacji międzynarodowych. – Szwecja ograniczyła choroby związane z paleniem papierosów nie dzięki międzynarodowym hasłom, ale poprzez redukcję szkód i promowanie mniej szkodliwych alternatyw – zauważył.
Na koniec Tatała wskazał, że również Unia Europejska powinna poprawić koordynację. – UE musi być silniejsza w kwestiach handlu czy bezpieczeństwa, choć problemem są także wpływy chińskie i rosyjskie w niektórych państwach członkowskich, które mają prawo weta – ocenił.
Całą rozmowę w programie „Kontrapunkt” można obejrzeć tutaj:
Dyskusja z udziałem prezesa FWG zaczyna się od 23. minuty nagrania.
Fundacja LiberteCzas niepewności. Fundacja Wolności Gospodarczej partnerem merytorycznym Igrzysk...